Zygmunt Chmieleński

Zygmunt Adam Chmieleński 

(ur. 1 grudnia1835 w Barczęcy koło Mińska Mazowieckiego, zm. 23 grudnia1863 w Radomiu) – powstaniec styczniowy, naczelnik wojenny województwa krakowskiego w 1863 roku, brat Ignacego Chmieleńskiego.

Życiorys

Był synem Jana Nepomucena Chmieleńskiego (generała wojsk rosyjskich) i Julii z domu Tyborowskiej. Po zgonie ojca został oddany do Aleksandryjskiego Korpusu Kadetów dla sierot po wojskowych w Petersburgu, po skończeniu którego ukończył tamtejszą Akademię Wojenną. Służył jako porucznik artylerii armii carskiej w Warszawie. Sytuacja w Polsce w 1861 roku wywołała w nim uczucia patriotyczne. Złożył wniosek o dymisję, a gdy jej nie dostał, zbiegł z Królestwa Polskiego do Francji, a później do Włoch. Za granicą pracował jako wykładowca w szkołach wojskowych w Genui i Cuneo.

We Włoszech brał udział w formowaniu Polskiej Szkoły Wojskowej. Na wieść o wybuchu powstania styczniowego próbował przedostać się do Polski. Został aresztowany przez Austriaków w Ołomuńcu.

Po ucieczce z więzienia przedostał się do Krakowa, gdzie został nominowany na kapitana. Brał udział w formowaniu oddziału kawalerii, na którego czele udał się do Klimontowa w powiecie miechowskim, gdzie wstąpił do oddziałów Kazimierza Bończy-Błaszczyńskiego. Zebrawszy jeszcze kilka oddziałów, jako ich dowódca 6 lipca 1863 roku rozbił dwie roty rosyjskie. Dowodził w potyczkach pod Rudnikami (28 lipca), Obiechowem, Białą, Olesznem i Nieznanowicami. W sierpniu został mianowany majorem, a na początku września – pułkownikiem i naczelnikiem wojsk województwa krakowskiego. 30 września stoczył bitwę pod Mełchowem, 20 października pod Oksą. Po bitwie koło Jeziorka (pow. opatowski) został mianowany przez generała Józefa Hauke-Bosaka jego szefem sztabu.

Dowodził wojskami powstańczymi w bitwach pod Skalbmierzem, Złotym Potokiem, Koniecpolem, Opatowem (25 listopada), Ociesękami (28 listopada) i Bodzechowem. Podczas tej ostatniej 16 grudnia 1863 roku w starciu z pułkiem smoleńskim dowodzonym przez Ksawerego Czangery’ego, Chmieleński został ciężko ranny i pojmany przez oddział Kozaków. Odstawiony do Radomia został wyrokiem sądu wojskowego skazany na śmierć i rozstrzelany 23 grudnia 1863 roku w jednym z dwóch radomskich miejsc kaźni za koszarami pułku mohylewskiego

20 października 1863 r. pod Oksą (ob. woj. świętokrzyskie), podczas powstania styczniowego, doszło do bitwy między powstańcami z oddziału Zygmunta Chmieleńskiego (1835-1863) a Moskalami. Podczas bitwy został ranny Faustyn Gryliński (1830-1866) i awansował na stopień pułkownika. 

Oto relacja powstańca Leonarda Gaszyńskiego:
„Chmieleński dowiedział się teraz, że major rosyjski Bentkowski z batalionem piechoty i szwadronem dragonów idzie od Włoszczowy przez Oksę do Jędrzejowa. Chciał więc tu zrobić na niego zasadzkę, lecz nie zdążył wyprzedzić go, jak planował, i pozostał w pozycji obserwacyjnej w lasach pod Oksą. Bentkowski zaś zatrzymał się tu wraz z wojskiem we dworze i zabudowaniach dworskich, osłonięty ze wszystkich stron budynkami i parkami. Wprost zabudowań dworskich był tu mały lasek modrzewiowy, w rodzaju parku, gdzie ulokowali się jego dragoni, a w zabudowaniach samych pozostała piechota. Chmieleński zamierzył zaatakować ich w tej pozycji nocną porą. W tym celu po północy wyszedł ze swym oddziałem z lasu i uszykował swój front tak, aby przy ataku mógł otoczyć zabudowania, a będąc pewien zwycięstwa i chcąc przeciąć odwrót Moskalom w stronę Jędrzejowa posłał w tym kierunku całą swą kawalerię, zaleciwszy jej czekać w pewnej odległości i być przygotowaną atakować nieprzyjaciela w stosownej chwili. Kiedy piechota nasza rozwiniętym frontem ruszyła spod lasu przez łąki, spostrzegła ją placówka kozacka i wystrzałami zaalarmowała swoich. Nasi jednak zaatakowali folwark, który się pierwszy nastręczał, i po krótkim oporze wyparowali stąd rotę rosyjską, która teraz szukała schronienia we dworze i w gorzelni i tu się gotowała do obrony.

Dragoni też z gaju modrzewiowego wpakowali się teraz w dziedziniec dworski, nasi zaś otoczyli wszystkich tu skoncentrowanych, przepuścili atak ze wszystkich stron naraz. Chmieleński energicznie zachęcał do boju, lecz naszych działających tu na odkrytym polu zaczęło dużo padać, Moskalom zaś na razie nic zrobić nie mogli. Pozostawał jedyny sposób: podpalić budynki, a tego się też najbardziej obawiali i oblężeni, jak mi to później opowiadał właściciel folwarku Wąsowicz, wspólnie z nimi oblegany. Po parogodzinnym więc bezskutecznym ataku i strzelaninie, Chmieleński rozkazał kapitanowi Nowickiemu pójść ze swoją kompanią do szturmu, a podszedłszy pod budynki podpalić je sposobem, jaki uzna za właściwy. Nie udało się to jednak dlatego, że budynki były murowane i niełatwo zapalnym materiałem kryte, śpiesznie więc podpalonymi być nie mogły, a żołnierz nasz długo pod ogniem nieprzyjacielskim wytrzymać nie mógł. Nowicki wprawdzie podstąpił ze swymi pod bramę i chciał ją rąbać, lecz przywitany gęstymi strzałami pierwszy padł trupem, kompania zaś jego cofnęła się. Wtedy Chmieleński posłał drugą kompanię z drugiej strony, gdzie był tylko parkan drewniany, aby tamtędy się wdarła do środka, trafiła tam jednak na sztachety, zza których powitaną została silnym rotowym ogniem i ona też cofać się musiała do sadu. Bentkowski zaś widząc, iż z tej strony ma tylko przed sobą jedną kompanię, sam rozkazał teraz wyłamać sztachety i poszedł ze swymi do ataku na nią. Kompania też nasza pierzchła i pierwsza dała przykład popłochu dla reszty oblegających folwark z różnych stron. Toteż atak ten się nie udał i Chmieleński z oddziałem cofnął się do lasów, utraciwszy kilkudziesięciu w zabitych, a co najmniej ze trzy razy więcej w rannych. Z kawalerią zaś swoją, pogonioną przez dragonów, złączył się dopiero dnia następnego. Spod Oksy poszedł on do wsi Kosowa i dalej do folwarku Kwilina, gdzie rozłożył się na noc”

© 2024 Szlak Powstańczy 1863 . Powered by WordPress. Theme by Viva Themes.

By continuing to use the site, you agree to the use of cookies. more information

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close